poniedziałek, 11 sierpnia 2025

Coś się kończy, a coś zaczyna...


 Długo zabierałam się za napisanie tego tekstu. Bardzo długo. Właśnie kończy się pewien etap mojej zawodowej ścieżki. Na zdjęciu widzicie rzeczy, które dziś przywiozłam z "mojej sali". Nie wszystkie -  wcześniej zabrałam już trzy pudła... 

Tak. Zmieniam pracę. Na razie żegnam się ze szkołą. Po 18 latach przy tablicy... To był dobry czas. Czas rozwoju. Czas dzielenia się. Niech tyle wystarczy za podsumowanie. 

Czas pójść dalej. Zostaję w przestrzeni edukacji. Spotkacie mnie w Muzeum Hutnictwa w Chorzowie - zapraszam najserdeczniej. Ale pewnie i na innych edukacyjnych szlakach

Jeszcze nie wiem, co będzie z tym miejscem. Chciałabym od czasu do czasu coś napisać, czymś się z Wami podzielić. Mam nadzieję, że będzie to dla Was inspirujące...

Nie żegnam się zatem z Wami, 

zaglądnijcie tu czasem,

Ala

środa, 19 lutego 2025

DZIADOWANIE

Po raz pierwszy omawiałam z uczniami szkoły podstawowej "Dziady cz. II". Listopadowe (bo bardzo lubię - gdy to tylko możliwe - osadzać lektury również w czasie) lekcje stały się dla nas okazją do poznania dzieła wieszcza i zanurzenia się w świecie wyobraźni romantycznej. Chciałabym dziś podzielić się kilkoma pomysłami, które u nas się sprawdziły... 

wtorek, 11 lutego 2025

Wielka Torba


Koniec semestru
i to bardzo długiego semestru jest wymagający… Wszyscy jesteśmy już mocno zmęczeni… A Czwartaki miały dziś właśnie poznać przypadki… Trzeba więc było  pomyśleć o 
energetycznej lekcji… 
Staram się od jakiegoś czasu robić uczniom „zwiastuny” nadchodzących lekcji… Gdzieś na przerwie, podczas dyżuru albo pod koniec lekcji poprzedniej zagadnięta, co będziemy robić, „zdradzam” jakiś szczegół. I tak się stało z lekcją dzisiejszą… Wczoraj powiedziałam Michałowi, że będzie… Wielka Torba! 

niedziela, 3 listopada 2024

Gdzie w Polsce spotkać panią Różę?

 

Gdy przygotowuję się do omawiania jakiejś lektury (szczególnie pierwszy raz) długo "chodzę z nią w głowie", przy różnych okazjach zastanawiając się, w jaki sposób ma ona zagościć na moich lekcjach. W tym roku pierwszy raz miałam z Młodymi omawiać "Oskara i panią Różę", więc i o niej sporo rozmyślałam. I tak gdy pewnego razu wracałam autobusem do domu, nagle przyszła mi do głowy myśl, która była jak błysk. Mam przecież koleżankę, która jest koordynatorką wolontariatu w hospicjum. Może mogłaby u nas się pojawić? Od myśli do próby zorganizowania spotkania nie minął nawet jeden przystanek. Napisałam do Basi Chyłki (spójrzcie jak cudowne projekty realizuje: TUTAJ) z pomysłem, a ona, niewiele się zastanawiając, zgodziła się na spotkanie online. Zanim wysiadłam z autobusu miałyśmy już nawet ustalony termin.

Pomyślałam sobie, że spotkanie z polską Panią Różą będzie kończyło nasze omawianie lektury (oczywiście poinformowałam rodziców uczniów o tym, że będziemy mieli gościa, prosząc ich o dyskrecję, by uczniowie mieli niespodziankę). Basia połączyła się z nami ze swojej pracy - czyli z opolskiego hospicjum. Nie tylko opowiedziała nam o pracy wolontariusza i życiu w hospicjum, ale też... zabrała nas na oddział. Uczniowie mogli spotkać się z personelem i pacjentami, mogli też zaobserwować (a wiem, że było to przez nich zauważone) delikatność i dyskrecję, z jaką Basia traktowała podopiecznych (pytając np. o zgodę na spotkanie z uczniami). Zobaczyliśmy też krótki reportaż zrealizowany w  Betanii, opowiadający o tym, czym tak naprawdę jest hospicjum (polecam, jest dostępny TUTAJ). Po spotkaniu mieliśmy jeszcze czas na refleksję, zastanowienie i podsumowanie spotkania, zastanowienie się, co w pracy wolontariusza jest trudne, a co przynosić może radość.  
Ale okazało się, że to jeszcze nie koniec... Basia poprosiła moich uczniów, by... zrobili (własnoręcznie) kartki dla pacjentów. A uczniowie? Ochoczo się na to zgodzili. Na kolejnej lekcji mieliśmy więc specjalne zadanie. 
Mógłby ktoś pomyśleć, że niezbyt łączy się ono z językiem polskim i powinnam zlecić je szkolnej plastyczce... Ja jednak zaryzykowałam "zmarnowanie" lekcji. Uczniowie, którzy tak ochoczo przecież przyjęli propozycję Basi, teraz stanęli przed dylematem... Co powinno się na takiej kartce znaleźć? Co powinni napisać? Wielu zrozumiało, że zwyczajowa formułka, jakiej zawsze używają podczas składania życzeń ("zdrowia, szczęścia, pomyślności") tutaj nie ma zastosowania. Nagle okazało się, że zadanie wcale nie jest łatwe. Że muszą przemyśleć zarówno wygląd kartki, jak i treść, jaką w niej zawrą. Wszystko to było wspaniałym dopełnieniem lektury. Kartki wysłaliśmy do Betanii, mając nadzieję, że wywołają na twarzach pacjentów uśmiech...
"Oskar i pani Róża" to lektura, która prowokuje do trudnych pytań i rozmów. Taka, która wskazuje, że warto rozmawiać o rzeczach najważniejszych - także z dziećmi. Spotkanie z "polską panią Różą" było częścią tej właśnie rozmowy. Myślę, że ważną i potrzebną. Również dlatego, że opieka paliatywna wciąż jest w wielu środowiskach tematem tabu, obrosłym wieloma stereotypami. 
Ala
P.S. A to że znam Basię, którą mogłam zaprosić na lekcję poczytuję sobie jako ogromny przywilej. To cudowne moce współpracy, o których czasem i tu piszę. BASIU - raz jeszcze DZIĘKUJĘ!

wtorek, 3 września 2024

Joker, czyli o mocy wzajemnych inspiracji

 

Dwa miesiące temu Tomasz Mikołajczyk (Pan Informatyk) opisał swoją autorską metodę Joker. W chwili, gdy przeczytałam jego tekst, wiedziałam, że zrobię swoje karty. Oczywiście wykorzystałam niezawodną Canvę i powstał zestaw czterech jokerów:

  • Haker - możliwość skorzystania z internetu
  • Pytacz - możliwość zadania nauczycielowi dowolnego pytania
  • Zmieniacz - możliwość zmiany miejsca w czasie pracy w grupach
  • Kooperant - możliwość rozwiązania zadania we współpracy z innym uczniem. 

niedziela, 28 kwietnia 2024

Jedno zdjęcie...

Ze względów zdrowotnych spaceruję ostatnio więcej. Trenuję też uważność i oko, szukając ciekawych kadrów. Gdy podzieliłam się jednym ze zdjęć w mediach społecznościowych podzieliłam się jednym ze zdjęć, Ania skomentowała: "Zdjęcie jak okładka dobrej książki". I to był impuls do lekcji z okazji Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich. Zajęcia zrealizowałam z licealistami i szóstoklasistami, nieznacznie modyfikując.