Poprosiłam Młodych, by napisali kolejno:
1. Jak można dosłownie zrozumieć hasło?
2. Na czym polega gra słów?
3. Jak można inaczej zrozumieć tekst?
4. Czy tekst jest związany w jakiś sposób z datą?
5. Czy forma graficzna ma znaczenie?
Następnie uczniowie kilkukrotnie wymienili się kartkami i dopisywali swoje spostrzeżenia (metoda kuli śniegowej). Prosiłam, aby każdy postarał się dopisać coś nowego do notatek poprzedników.
Na koniec kartki wróciły do "pierwszych" interpretatorów. Poprosiłam ich, żeby napisali interpretację tekstów Loesji, wykorzystując wcześniejsze zapiski.
Podsumowując, zauważyliśmy, że nie ma jednego schematu interpretacji (np. forma graficzna czy związek z datą nie zawsze był istotny), że interpretacja to odnalezienie "ukrytego sensu", próba spojrzenia inaczej ("bo Pani nas zmusiła, żeby ciągle coś nowego dopisywać"), że trzeba nad tym trochę posiedzieć, nie da się szybko, potrzeba namysłu i uważności.
To kolejna z lekcji wokół interpretacji. Loesje sprawdziły się świetnie. Wiem, że jeszcze wrócą na moje lekcje.
(nie)przeciętna polonistka
Ala
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz