Gdy tylko przeczytałam u Pani Kowalskiej o pomyśle na kółko-krzyżyk-gwiazdkę z zadawaniem pytań
(o tutaj), wiedziałam, że jakoś go wykorzystam. Na okazję nie trzeba było długo czekać. Dostałam zastępstwo w połączonych dwóch grupach (maturzyści - jedni na podstawie, drudzy na rozszerzeniu, obie grupy w szczątkach, bo reszta na wycieczce). Trudno zatem realizować zwyczajny materiał, a nie toleruję tzw. "luźnych lekcji" ani oglądania filmów w ramach zabijania czasu. Przypomniałam sobie właśnie o pomyśle Marleny... Nie miałam zbyt wiele czasu na przygotowania (weekend na szkoleniu OKE).
Postanowiłam wykorzystać lubiany przez moich uczniów flipquiz. Tyle, że tym razem zamiast pytań, pojawiły się... odpowiedzi (podobnie jak w dawnym teleturnieju va banque). Na warsztat wzięliśmy lektury z gwiazdką (nigdy za dużo powtórek w tym zakresie). Zadaniem uczniów podzielonych na grupy było sformułowanie odpowiednich pytań. Ważne było, żeby pytania wiązały się z treścią wybranej lektury. Lekcja była całkiem udana - z jednej strony zaczęliśmy powtórki, z drugiej okazało się, że zadawanie dobrych, mądrych pytań wcale nie jest takie łatwe. Jeśli macie ochotę wykorzystać mój quiz, znajdziecie go tutaj.
(o tutaj), wiedziałam, że jakoś go wykorzystam. Na okazję nie trzeba było długo czekać. Dostałam zastępstwo w połączonych dwóch grupach (maturzyści - jedni na podstawie, drudzy na rozszerzeniu, obie grupy w szczątkach, bo reszta na wycieczce). Trudno zatem realizować zwyczajny materiał, a nie toleruję tzw. "luźnych lekcji" ani oglądania filmów w ramach zabijania czasu. Przypomniałam sobie właśnie o pomyśle Marleny... Nie miałam zbyt wiele czasu na przygotowania (weekend na szkoleniu OKE).
Postanowiłam wykorzystać lubiany przez moich uczniów flipquiz. Tyle, że tym razem zamiast pytań, pojawiły się... odpowiedzi (podobnie jak w dawnym teleturnieju va banque). Na warsztat wzięliśmy lektury z gwiazdką (nigdy za dużo powtórek w tym zakresie). Zadaniem uczniów podzielonych na grupy było sformułowanie odpowiednich pytań. Ważne było, żeby pytania wiązały się z treścią wybranej lektury. Lekcja była całkiem udana - z jednej strony zaczęliśmy powtórki, z drugiej okazało się, że zadawanie dobrych, mądrych pytań wcale nie jest takie łatwe. Jeśli macie ochotę wykorzystać mój quiz, znajdziecie go tutaj.
(nie)przeciętna polonistka
Ala
Czy te pytania uczniowie zadają głośno w klasie, czy piszą na kartkach? Jakie są zasady gry? Już widzę, że moim uczniom przypadłaby do gustu.
OdpowiedzUsuńMy podzieliliśmy się na trzy grupy. Każda grupa kolejno wybierała kategorię i ilość punktów. Po odsłonięciu odpowiedzi mieli 30 sekund na ułożenie pytania - głośno. Pozostali weryfikowali poprawność. Zdobyte punkty zapisywaliśmy na tablicy. Graliśmy dla satysfakcji (bo nie wszystkich uczę i nie chciałam dodawać ocen koleżance) i naprawdę nieźle się bawiliśmy.
Usuń