wtorek, 4 grudnia 2018

Fabuła na klamerkach

"Pan Tadeusz" to lektura ważna, ale dla uczniów niełatwa, powodów takiego stanu rzeczy jest wiele, nie czas i miejsce, by o nich rozmawiać. Wątków do omówienia i interpretacji szkolnej sporo, jednak podstawą jest dobra znajomość treści. Dlatego w tym roku postawiłam na dosyć dokładne omówienie fabuły na początku naszej przygody z epopeją. Doskonale wiemy, że wiedzę najlepiej utrwala się przez działanie. Było więc dziś aktywnie.

Przygotowałam kartki z tytułami ksiąg. Pierwsze zadanie polegało na ułożeniu ich we właściwej kolejności. Pierwszą kartkę do tablicy przymocowałam sama (naklejki magnetyczne są niesamowite - serdecznie polecam), kolejną wskazany przeze mnie uczeń, on wskazywał następnego ucznia itd. Obowiązywała zasada gier typu timeline (uczniowie od razu skojarzyli zadanie właśnie z taką grą) - kolejne karty trzeba było układać we właściwej chronologii wobec już ułożonych. Gdy 12 kartka trafiła na tablicę uczniowie dokonali wspólnie korekty, a następnie sprawdzili poprawność w książce (wspólnymi siłami się udało). 


W drugim etapie pracy uczniowie dobrani w pary (mam dosyć małą grupę) mieli przypomnieć sobie treść wybranej księgi (grup było 12). Mieli na to kilka minut, ja w tym czasie rozłożyłam na tablicy klamerki z poszczególnymi elementami planu wydarzeń epopei. Był on ułożony tak, by na każdą księgę przypadało 5 punktów. Kolejne zadanie uczniów polegało na odnalezieniu własnych pięciu klamerek (dotyczących księgi, nad którą pracowali) i uporządkowaniu ich chronologicznie.
Bardzo ciekawe (i budujące) było to, że uczniowie dyskutowali między sobą konsultowali się, a poszczególne grupy wzajemnie sobie pomagały. Po sprawdzeniu poprawności wykonania zadania i niezbędnej (niestety) korekcie - podczas której oczywiście omówiliśmy fabułę utworu - umieszczaliśmy plan na tablicy. Efekt był imponujący:

Jako podsumowanie lekcji wypisaliśmy jeszcze najważniejsze wątki, które pojawiają się w utworze. To stanie się podstawą do naszych rozmów interpretujących "Pana Tadeusza". Ostatnim ogniwem lekcji była zakodowana karta pracy, dotycząca bohaterów epopei (można ją pobrać tutaj). Ona będzie początkiem kolejnych zajęć.
Było dziś intensywnie i ciekawie, była okazja, by uporządkować wydarzenia fabuły, rozwiać niektóre wątpliwości. Klamerki sprawdziły się świetnie, myślę, że jeszcze po nie sięgnę przy innej okazji, bo pomysłów rodzi mi się kilka.
(nie)przeciętna polonistka
Ala

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz