Dzielę klasę na pięć grup (tak, tak, nie pomyliłam się pięć - niebieski kapelusz na razie nie bierze udziału w zabawie). Zazwyczaj uczniowie losują karteczkę, na karteczce mają narysowany kapelusz w jednym z kolorów. Każdy uczeń dostaje też kartę pracy, na której może notować spostrzeżenia grupy. Natomiast grupy dostają polecenia do pracy. Chodzi o spojrzenie na danego bohatera (u mnie był to tym razem Edyp) z konkretnej perspektywy. U mnie wyglądało to dziś tak:
Postarajcie się jak najbardziej obiektywnie (bez ocen i komentarzy) przedstawić fakty z życia Edypa.
Czerwony kapelusz oznacza emocje i uczucia.
Zapiszcie, jakie emocje wywołuje w Was bohater? Czy można go polubić? A może Was denerwuje?
Czarny kapelusz oznacza oskarżenie.
Odnajdźcie i zapiszcie wszystkie wady Edypa, jego błędy, wszystko, co przemawia na jego niekorzyść.
Żółty kapelusz oznacza obrońcę.
Znajdźcie i zapiszcie wszystkie zalety Edypa, dobre decyzje, mądre posunięcia, wszystko, co przemawia na jego korzyść.
Zielony kapelusz oznacza kreatywność.
Postarajcie się wskazać te momenty w życiu Edypa, gdy mógł postąpić inaczej, podjąć inną decyzję.
Każda z grup pracowała 10 minut, następnie przedstawiciele grupy (w kapeluszu na głowie) prezentowali wyniki swojej pracy (tak, by każdy mógł uzupełnić swoją kartę).
Kolejnym elementem była dyskusja: który kapelusz mówi prawdę o tym, jaki jest Edyp - jakim jest człowiekiem, jakim królem? Oczywiście, uczniowie szybko orientują się, że żaden z kapeluszy nie wyczerpuje odpowiedzi, że potrzebne są nam wszystkie.
Na koniec sięgam po kapelusz niebieski - oznacza on obserwatora, który wyciąga wnioski z tego, o czym mówiły poszczególne grupy i próbuje sam ocenić postać. Każdy z uczniów indywidualnie dokonuje oceny postępowania bohatera, niejako syntezując to, co zostało powiedziane.
Warto w tym miejscu zachęcić uczniów, żeby już w domu zastanowili się, jaki kapelusz wkładają najczęściej, jakie to ma konsekwencje itd. To dodatkowy walor lekcji, naprawdę wielu Młodych nie jest świadomych tego, że przyjmują jakiś wzorzec myślenia. Jeszcze rzadziej zdajemy sobie sprawę, że to spojrzenie może nie być pełne.
Warto w tym miejscu zachęcić uczniów, żeby już w domu zastanowili się, jaki kapelusz wkładają najczęściej, jakie to ma konsekwencje itd. To dodatkowy walor lekcji, naprawdę wielu Młodych nie jest świadomych tego, że przyjmują jakiś wzorzec myślenia. Jeszcze rzadziej zdajemy sobie sprawę, że to spojrzenie może nie być pełne.
Wariacją tej metody byłaby lekcja, w której uczniowie podzieleni na grupy przechodzą od jednego kapelusza do kolejnego i w ten sposób zmieniają perspektywy. Oczywiście na koniec każdy sam sięga po niebieski kapelusz.
(nie)przeciętna polonistka
Ala
Świetnie, również korzystam! sama zrobiłam szablony, zalaminowałam i mam zawsze w zasięgu wzroku i ręki:)
OdpowiedzUsuń:) mogą się też przydać na lekcjach wychowawczych... Dają dużo możliwości.
UsuńJuż kupiłam kapelusze : Świetne!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Powodzenia!
UsuńU mnie jutro charakterystyka Edypa właśnie metodą kapeluszy. Czuję, że rozruszam moją młodzież, bo już dzisiaj wypowiadali się o Edypie z wielkimi emocjami. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Usuńinspirujące, w przyszłości skorzystam
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto, powodzenia!
UsuńDziękuję za inspirację! Wykorzystałam również u siebie na lekcji: http://rozwiazjezyk.pl/2019/03/21/bohater-lektury-z-punktu-widzenia-kapelusza/
OdpowiedzUsuńAleż się cieszę, że to inspiracja była... Świetnie, że się udało!
UsuńTeż lubię nosić kapelusze, z tego względu że pasują do wielu stylizacji. Na przykład, od siebie, mogę polecić sklep Sterkowski.pl Jestem pewna, że tutaj uda ci się wybrać coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że kapelusze znów są modne :) Gdzie polecasz je kupować?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia o kapeluszach, jako elementach garderoby. Te do lekcji kupiłam na aukcjach allegro.
UsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! Pozdrawiam i wytrwałości w tym trudnym czasie życzę
UsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń