niedziela, 7 października 2018

Drobiazgi są ważne

Zawsze w okolicach Dnia Edukacji Narodowej (wcześniej jest jeszcze przecież Światowy Dzień Nauczyciela - 5.10) częściej zastanawiam się nad moją nauczycielską tożsamością. Pytam się, jakim jestem nauczycielem, co mnie wyróżnia, co jest moją mocną stroną, nad czym powinnam popracować. 
Wiem, że każdy z nas - nauczycieli - jest inny, mamy różne style uczenia, różne temperamenty, różne metody lubimy. I całe szczęście, że tak właśnie jest. Co więc mnie wyróżnia? W tym roku odkrywam, że chyba dbałość o drobiazgi (nie mylić z drobiazgowością). Jestem przekonana, że na to, jakim jestem nauczycielem, składa się wiele drobiazgów (ot, np to, że z okazji Dnia Czekolady przyniosłam czekoladę, że lista lektur nie jest dyktowana, że świętowaliśmy Dzień Żelków, że mam kilka tematycznych koszulek, które zakładam na lekcje, że można się napić herbaty itp). Część z tych drobiazgów to sprawy okazjonalne, ale są też takie, które pojawiają się regularnie na moich lekcjach. 
Jednym z nich jest... sprawdzanie obecności. Rzecz w szkole konieczna i rutynowa, formalność po prostu. Wiele już lat temu wymyśliłam sobie, że wykorzystam jakoś ten moment lekcji.
Pomysł jest taki - na pierwszej lekcji w tygodniu podaję uczniom tzw. zdanie tygodnia, czyli jakąś lingwołamkę. Zapisuję ją na bocznej tablicy, a uczniowie z tyłu zeszytu. Przez cały tydzień uczniowie zamiast "jestem" czytają właśnie to zdanie. Sprawdzanie obecności jest odrobinę mniej nudne i uczymy się poprawnej wymowy (a często też pisowni), wykorzystujemy więc pożytecznie nawet te pierwsze chwile lekcji (kiedyś w konspektach pisało się, że to ogniwo organizacyjne). Taki początek lekcji bardzo się uczniom spodobał, często sami wyszukują kolejne zdania tygodnia, czasem już w piątek dopytują, jakie zdanie będzie za tydzień. Mam też takich, którzy tworzą ilustracje do lingwołamek. Myślę, że pomysł można wykorzystać na innych przedmiotach - zamiast zdania tygodnia mógłby pojawić się wzór, symbol, data itd. 
Takie moje małe "dziwactwo", które jest jednym z drobiazgów, decydujących o tym, jakie są moje lekcje. 
(nie)przeciętna polonistka
Ala
PS Od jutra zdanie tygodnia będzie brzmiało: Straszny wszczyna szum. 

2 komentarze: